Przestępstwo popełnia osoba, która uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na niej z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i jednocześnie naraża tą osobę (na rzecz, której nie płaci alimentów) na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Zatem nie podlega karze za przestępstwo z art. 209 KK osoba, która nie płaci alimentów z przyczyn od siebie niezależnych np. z powodu ubóstwa. Z uporczywością uchylania mamy do czynienia, gdy osoba zobowiązana pomimo, że ma na to środki nie czyni. Również nie podlega karze za przestępstwo niealimentacji osoba, która zaniedbała swój obowiązek jednorazowo (w przypadku braku jednej spłaty nie zachodzi znamię uporczywości, czyli zachowania celowego i częstego, permanentnego). Nie podlega karze osoba, która wprawdzie nie płaci mając ku temu możliwości, ale nie naraża przez to osoby na rzecz, której nie płaci na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Zasądzonych prawnie alimentów można dochodzić na kilka sposobów (egzekucja komornicza, egzekucja administracyjna, Fundusz Alimentacyjny, na drodze sądowej). Uprawnionymi podmiotami do wystąpienia z wnioskiem o wszczęcie egzekucji należnych świadczeń alimentacyjnych jest pełnoletnie dziecko, opiekun prawny/rodzic małoletniego, albo placówka wychowawcza lub organ państwowy.
Przedmiotem prawno-karnej ochrony jest tylko wyrok sądu zasądzający alimenty oraz sytuacja, w której prawo (a dokładniej – ustawa) wprost określa istnienie obowiązku alimentacyjnego. Przestępstwo niealimentacji jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego, z tym, że jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie odbywa się z urzędu.
Sprawca popełniający przestępstwo określone w art. 209 KK podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Faceci bardzo często nie chcą płacić alimentów i myślą, że ujdzie im to na sucho. Nie ze mną takie numery. Poszłam do kancelarii mecenasa Wawrzyńca Chróścielewskiego bo stwierdziłam, że to najwyższy czas aby zacząć walczyć o pieniądze dla mnie i dla moich dzieci. Ostatecznie mój były mąż trafił do więzienia. Mam nadzieję, że po wyjściu z niego wszystko ze mną ureguluje.